O rasie
Bardzo w skrócie:
Welsh corgi pembroke - taki zabawny, słodki. Przytulanka i dusza towarzystwa. Niestety, mam wrażenie,że tak go wiele osób postrzega. Tak i tylko tak. Cześciowo mają rację, ale... Welsh corgi pembroke to przede wszystkim pies pasterski. Bystry, nastawiony na współpracę z człowiekiem, gotowy do wykonywania postawionych mu zadań. Jeszcze kilkanaście lat temu była to rasa słabo rozpoznawalna w Polsce. Ot, nieduże kundelki. Potem zaczęto je kojarzyć z Elżbietą II , która związała z nimi swoje życie na ponad 80 lat. Teraz bywają gwiazdami internetu, bohaterami śmiesznych filmików z youtuba. Oparcie się tylko na tym przy podejmowaniu decyzji o kupnie pembroka , może być jednak zdradliwe. Pembroke jest psem bardzo inteligentnym i pojętnym. To jednak nie oznacza,że rodzi się z pakietem różnorakich umiejętności. To się nie zdarza nawet człowiekowi. Jeśli chcemy miec fajnego, ułożonego psa to musimy nad nim popracować. Od początku. Pies nie wie sam z siebie ,że należy załatwiać się poza domem, chodzić na smyczy, w dodatku przy nodze, czy przybiegać na zawołanie. Pembroke jest przemiły, ale również charakterny i swój rozum ma. Jak to pastuch. Należy wykazać się konsekwencją w szkoleniu, stanowczością, ale też łagodnością, bo on nie lubi wrzasków i nerwowej atmosfery. Znudzi go mało urozmaicony trening, więc człowieku...Błyśnij co najmniej corgową inteligencją i wymyśl coś ciekawego. Na trening i na pembrocze życie. Nie wymyślisz Ty, wymyśli on.To nie musi Ci się podobać.
Corgi to stara rasa. Jej przedstawiciele żyli już setki lat temu na farmach, stróżując ( tak, tak te psy sa czujne i szczekają), pomagając w gospodarstwie, zaganiając bydło, czy ptactwo domowe. Dzisiaj są przede wszystkim uroczymi psami towarzyszacymi, domowymi. Najchętniej towarzyszyłyby człowiekowi zawsze i wszędzie. Nieźle przystosują się do spokojnego trybu życia i wylegiwania na kanapie, ale to co jest im bardzo potrzebne to ruch. Bez ruchu, przy nadmiarze jedzenia ( a zjesc z reguły lubią) staną się niemrawymi kluchami. Będą się też starały po swojemu wyładować nagromadzoną energię. Pembroke to wymarzony towarzysz podrózy, wycieczek i długich, wielokilometrowych spacerów. Wymarzony pies dla ludzi aktywnych. Z przyjemością zmierzy się ze sporym dystansem, jest wytrwały i silny. Taki duży pies w małym opakowaniu- jak mawiają Anglicy. I do tego poręcżny. Wrzucamy do samochodu pembroka. Albo dwa czy trzy. Albo ile kto ma. I wyruszamy na wakacje. My tak robimy. Jeśli akurat na wakacje się nie wybieramy, to możemy zafundować psu trening agillity, pasienia, pracę na śladzie, czy co kto lubi i co dostosowane jest do budowy pembroka. Jak jest zbudowany- każdy widzi. Ale... Mimo krótkich łap jest zwinny i bardzo szybki.Żeby te łapy i cały pembroke były sprawne przez długie lata, należy pembroka przez pierwsze miesiące życia nosić po schodach ( chyba,że ma się windę), nie zmuszać do nadmiernego ruchu, pilnować, żeby nie wskakiwał na kanapy, fotele itd, a potem zeskakiwał. No i dobrze jest wykluczyc, czy chociaż ograniczyć poruszanie się po śliskiej powierzchni. Pembroke z rozjeżdżajacymi się łapami być może jest zabawny, ale łapom i stawom to dobrze nie robi. Nie robi też dobrze marnej jakości karma- czy to gotowa, czy przygotowywana w domu. Poniżej pewnego - raczej wysokiego, niż średniego- poziomu nie schodzimy.
Dla mnie pembroke to pies niemal idealny. Uśmiechnięty, przyjazny, pozbawiony agresji wobec ludzi. Pies, z którym fajnie się żyje także dlatego, że nie jest męczący dla człowieka. On przy człowieku trwa, ale nie zawraca mu ciagle sobą głowy. Nie domaga się bezustannej uwagi, rzucania piłeczki itp. Nie ma także skłonności do zwiewania na spacerach oraz wielkich zapędów niszczycielskich tak w domu jak i w ogrodzie. Oczywiście, mam tu na myśli psy , które są wyspacerowane i którym poświęca się odpowiednią ilość uwagi na codzień. Spacer 3 razy dziennie po 15 minut wokół bloku, czy odstanie tego na skwerku to stanowczo za mało. Niech się nie cieszą właściciele domów z ogrodami,że wypuszczą psa na zewnątrz i będa go mieć z głowy. Ogród szybko staje się nudny zwłaszcza , jeśli nie ma w nim człowieka. Psu potrzebne są zmiany. Nowa trasa, nowe zapachy, nowi ludzie i zwierzęta.Dzięki temu będzie się rozwijał, socjalizował. Będzie szczęśliwy.
Ma jedną wadę. To ważne dla pedantów. Ten pies obłędnie linieje. Linieje w niewielkich ilościach cały rok, zrzucając sierść okrywową i conajmniej 2 razy w roku, zrzucając podszerstek. Codzienne wyczesywanie w tym czasie bardzo się przydaje, co nie znaczy, że nasze mieszkanie będzie sterylnie czyste.
Czy ten pies uczula? Oczywiście. Tak jak każdy pies - długo, czy krótkowłosy, bezwłosy, rasowy, mieszany, mieszany przypadkowo, czy planowo. Nie ma psów hypoalergicznych. I nie dajmy sobie wmówić, że są.
Przed podjęciem decyzji o przyjęciu do rodziny pembroka, zachęcam do przejrzenia odpowiedniej literatury i kontaktu z hodowcami. Sama z przyjemnością odpowiem na pytania dotyczące rasy i jej potrzeb.